Przejdź do treści

Menu główne:

2005

2000-2009 archiwum

Hamburg 2005

Zdjęcia z  archiwum...



Festyn Polnijny
Hamburg 2005

MIRA

z zespołem
Bloody Kishka
i kwiaty od fanów
dla Miry
po koncercie...

Mirosławy Koch - muzycznych wspomnień czar.

7-go stycznia 2005 w sali Reduty (szkoła teatralna w Berlinie)
Piotr Szczepanik dał koncert. Był to wspaniały wieczór. Mała sala widowiskowa Reduty była szczelnie wypełniona. Część publiczności siedziała na dostawionych krzesełkach. Wśród niej nie zabrakło VIP-ów (wraz z rodzinami) z naszej Ambasady.

Z biciem serca oczekiwałam pojawienia się piosenkarza.
Światła pogasły, świece na scenie zostały zapalone. I wtedy pojawił się Piotr – cały na czarno – jak zawsze. Ubyło mu włosów, ale te, które pozostały posiwiały. Broda urosła, na nosie pojawiły się okulary, ale młodzieńcza sylwetka pozostała. Również głos niewiele się zmienił.
I ten osobliwy czar, który zwykle roztaczał wokół siebie, zadziałał
i teraz zauroczeni zostali wszyscy, śpiewał stare i nowe rzeczy. Nowe – przeważnie- poezję, interpretował ciekawie, ale sala czekała na „stare” - na ‘Niedomówienia”, „Puste koperty”, „ Żółte kalendarze” i „Kormorany”.
No i przyszły te wspomnienia na dźwięk przebojów sprzed lat. Zobaczyłam ja ( i inni) w wyobraźni całą moją polską młodość- górną
i chmurną, ale jednak wspaniałą: mieszkanie w 5-cio osobowym pokoju w akademiku  ( z piętrowymi łóżkami), potańcówkami na dole w świetlicy (po prawej, pod ścianą siedziały dziewczyny, po lewej chłopcy),. Tam, podczas tych tanecznych wieczorków, jakże często tańcząc przy piosenkach śpiewanych przez Szczepanika, kiełkowały pierwsze miłości…
I teraz sala oszalała- gromkie, niekończące się brawa, prośby o bis. Piotr był bardzo wzruszony.
I - jak zwykle –
bardzo naturalny i skromny.
Nabyłam płytę kompaktową Szczepanika „Złote przeboje”. I teraz słucham je
j od rana do wieczora.
Do płyty dołączony jest zeszycik, w którym Jacek Fedorowicz tak opisuje początki kariery piosenkarza:
„Kariera artystyczna Piotra Szczepanika zaczęła się na Mazurach. Zapoczątkował ją pewien drobny na pozór fakt. Oto w chaszczach nad jeziorem Krzywym (olsztyńskie)zobaczył dziwne zwierzęce skrzydłami, był to kormoran. Wówczas jeszcze nie opona. Szczepanik wiedziony nagłym niezrozumiałym impulsem pogonił ptaka i wydał melodyjny jęk zdziwienia.”
Dziękujemy Ci panie Piotrze, za to, że pozwoliłeś powrócić, – chociaż
na jeden wieczór – w dawny piękny czas.

Miroslawa Koch   Erinnerungen an das Konzert

Mit Herzklopfen erwartete ich das Erscheinen des Sängers.
Die Scheinwerfer waren erloschen, die Kerzen auf der Bühne brannten noch. Und dann zeigte sich Piotr, ganz in schwarz, wie immer.Zwar sind die Jahre der Jugend verflossen, aber die Silhouette blieb. Auch die Stimme hat sich nicht wesentlich verändert.Und es begann wieder dieser besondere Zauber zu wirken, den er um sich verbreitet und alle blieben verzaubert, während er alte und neue Stücke singt.
Die neuen Stücke, überwiegend Poesie, wurden interessant vorgetragen, doch der Saal warte auf die „alten“ Werke, auf  „Niedomówienia”, „Puste koperty”, „Żółte kalendarze” und „Kormorany”.
Es kamen die Erinnerungen an die alten Hits vergangener Jahre. Da schaute ich auf eine Gesamtdarstellung meiner polnischen Jugendzeit, mit ihren Höhen und Tiefen, doch letztlich wunderbar.
Der Saal verstieg sich zum Wahnsinn, war laut, nicht endende Rufe und Applaus, Bitten um Mehr. Piotr war sehr aufgewühlt und, wie immer, sehr natürlich und bescheiden.
Habe mir von Szczepanik die CD „Złote przeboje“ (Goldene Hits) gekauft und höre sie jetzt von morgens bis abends.
Der CD ist ein Heftchen beigelegt, in dem Jacek Fedorowicz die Anfänge der Sängerkarriere so beschreibt:
„Die künstlerische Karriere des Piotr Szczepanik begann in Mazurien. Er startete sie mit einer scheinbar kleinen Erfahrung. Über dem See Krzywy (Olsztyn) beobachtete er wundersame, mit den Flügeln schlagende Tiere – Kormorane.
Szczepanik, bekannt für seine plötzlichen, unverständlichen Impulse, verfolgte den Vogel und gab einen melodischen Laut der Verwunderung von sich.“
Dank Dir Piotr, dafür, dass Du uns gestattet hast zurückzukehren, wenn auch nur für einen Abend, in eine vergangene schöne Zeit.

Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego